Pomówmy jeszcze o Milenium

Niejako w reakcji na świetny artykuł p. Zdzisława Bogusa dot. Milenium Polski 50 lat temu, który ukazał się w nr 145 „Grosza” (chapeau bas!) i poniekąd artykułu p. Zbigniewa Szczerbika dot. tejże tematyki z poprzedniego numeru pokuszę się o małe, acz istotne uzupełnienia.

Każda rewolucyjna z założenia ideologia burząca dotychczasowe status quo buduje mniej lub bardziej kreatywnie swój mit dziejotwórczy. Nie inaczej było w Polsce Ludowej. Dyskretnie, w bardzo wysublimowany sposób przemycano treści, symbole przedchrześcijańskie, mające być przeciwwagą dla symboliki judeochrześcijańskiej, ściślej katolickiej.

01.Milenium

Medal upamiętniający Wystawę Filatelistyczną „POLSKA 1000” (1966 r.). Na awersie górna część posągu Światowida (pozłacana wersja medalu z kolekcji premiera Piotra Jaroszewicza). Fot. Dom Aukcyjny Ostoya.

Przyjęcie chrztu w 966 r. dotyczyło garstki osób z kręgu ścisłych elit plemiennych i nie było tożsame z nagłym nawróceniem mas. Mieszko I zanim poślubił Dobrawę miał dziesiątki nałożnic, a niewykluczone że również i po ślubie. Dość wspomnieć o reakcji pogańskiej na Mazowszu z 1038 r. na czele której stanął Masław – cześnik Mieszka II, a palatyn Sieciech był prawdopodobnie jednym z przywódców pogańskiej rebelii i krótkotrwałym powstaniu niechrześcijańskiego księstwa na tym terenie. Nie wspominając już o wszystkich rodzimych słowiańskich wierzeniach naturalistycznych kultywowanych przed chrztem Polski i przez tysiąc lat po przyjęciu, które przetrwały do czasów współczesnych pod schrystianizowanymi nazwami np. Noc Świętojańska (Noc Kupały), Wszystkich Świętych (Dziady), Boże Narodzenie (Szczodre Gody) etc. Władza Ludowa obficie czerpała z tego źródła jako oręża w walce z Kościołem katolickim. Nie dziwi więc, że historia przedchrześcijańska jak i piastowsko-jagiellońska były wyjątkowo silnie eksponowane w propagandzie, a co za tym idzie numizmatyce i filatelistyce, przy czym ta druga dziedzina kolekcjonerstwa naówczas była niemal bezkonkurencyjna pod tym względem.

02.Milenium

Medal projektu Macieja Szańkowskiego „Polonia z Macierzą” (1970 r.). Na rewersie w centralnym miejscu dwie z czterech stron idola zbruczańskiego lepiej znanego wszystkim pn. Światowid. Fot. Archiwum autora

Równie istotne w budowaniu polityki historycznej PRL było wykorzystanie i apoteoza w propagandzie historycznych zwycięstw militarnych Rzplitej. Niemal przez cały czasokres istnienia Polski Ludowej tematyka grunwaldzka była szalenie popularna. Podobnie w przypadku kładzenia nacisku na odkrywanie najdawniejszych dziejów ziem polskich, zwłaszcza na Ziemiach Zachodnich i Północnych co miało być potwierdzeniem odwiecznej obecności Słowian na tym terenie. Poniżej fotografie dwóch medali z mojej kolekcji, będących swoistą dawką potężnej propagandy.

04.Milenium

Wyjątkowej urody, pierwszy po II Wojnie Światowej medal wybity w Mennicy Państwowej upamiętniający 550 rocznicę bitwy pod Grunwaldem projektu Wacława Kowalika (1960 r.). Fot. Archiwum autora.

03.Milenium

Medal z okazji 50 rocznicy powstania Polskiego Towarzystwa Archeologicznego projektu Bronisława Chromego (1970 r.). Na awersie widoczne rozkopane prasłowiańskie grodzisko w trakcie prac archeologicznych (Biskupin?). Na rewersie w centrum amfora z rozsypanymi monetami lub naczynie wotywne. Fot. Archiwum autora.

Wracając jeszcze do artykułu p. Bogusa, dokładnie przedostatniego akapitu. Piszący te słowa posiada w kolekcji monetę 100 zł projektu J. Gosławskiego kupioną w latach sześćdziesiątych ub. wieku w Krakowie, która jest destruktem menniczym tzw. „skrętką”, mianowicie awers względem rewersu jest przesunięty o 10° w prawo. Oprócz tego egzemplarz został wybity na wadliwej srebrnej blasze co widoczne jest miejscowo na boku monety. W tym miejscu zachęcam Czytelników do sprawdzenia swoich egzemplarzy pod kątem występowania błędów menniczych, które w istocie są rzadkie.

Jeśli kogoś zainteresowała poruszona przeze mnie problematyka i ma sposobność odwiedzenia Krakowa i okolic to gorąco polecam wizytę w Muzeum Archeologicznym w Krakowie, gdzie zdeponowany jest posąg Światowida (datacja na IX w.) wyłowiony w 1848 roku z rzeki Zbrucz k. wsi Liczkowce na Podolu, a także znacznie ciekawszy Zespół Pałacowo-Parkowy w Młoszowej (pow. chrzanowski, gm. Trzebinia), na którego terenie w przylegającym do pałacu lesie ukryta jest kopia posągu z 1869 r., wykonana na polecenie właściciela wsi Juliusza Hieronima Florkiewicza h. Ozdoba.

StaraLesniczowkaBlog2

Posąg Światowida z Młoszowej (pow. chrzanowski, gm. Trzebinia). Stan na 2012 r. Fot. Archiwum autora

Na zakończenie tego krótkiego wywodu chciałbym przytoczyć ciekawą, ale mało znaną anegdotę w kontekście Milenium i okresu poprzedzającego. W czasie zaprzysiężenia na Prezydenta KRN w 1947 r. B. Bierut śpiewał „Boże, coś Polskę”, a przysięgę zakończył słowami „Tak mi dopomóż Bóg”. Mało tego, rok wcześniej na łamach Dziennika Powszechnego Ksawery Pruszyński indagując B. Bieruta nt. roli Kościoła katolickiego otrzymał odpowiedź o charakterze niemalże gloryfikacji tejże instytucji.

Autor dziękuje za udostępnienie zdjęć Domu Aukcyjnemu Ostoya.


Artykuł pierwotnie został opublikowany w 2016 r. w kwartalniku numizmatycznym – numizmatyków z miast Jastrzębie Zdrój, Praszka, Wieluń – „GROSZ” (nr 147, s. 11-13).

Dodaj komentarz

Create a website or blog at WordPress.com

Up ↑